Rok 2024 rozpoczął się już na dobre – dla wielu z nas styczeń bywa naprawdę dynamiczny i wymagający, szczególnie w kontekście zawodowym. Dobrze jest więc na chwilę przystanąć i wziąć głęboki oddech. Plaże, na których spotkasz jedynie śpiew fal i szum wiatru, wydają się być ostatnim zakątkiem wolnym od miejskiego pośpiechu. Jeśli potrzebujesz miejsca, gdzie czas zwalnia, a zmysły wchodzą w harmonię z naturą, mam dla Ciebie wspaniałą propozycję.
Zapraszam do zimowej oazy spokoju, czyli na Wyspę Sobieszewską :)
W objęciach natury
Zimą Wyspa Sobieszewska oferuje wyjątkowe doznania dla tych, którzy pragną zbliżyć się do natury i poczuć ją na wyciągnięcie ręki. W tej nieco odludnej krainie, mimo bliskości pięknego Gdańska, odnajdujesz ukojenie w szumie morza oraz dźwiękach własnych kroków po zmarzniętym lub (tego życzę) zasypanym śniegiem piasku.
Puste przestrzenie, szerokie plaże, Bałtyk po horyzont, a także stosunkowo niewielka liczba mieszańców i turystów dają niepowtarzalną sposobność do refleksji, wyciszenia. Być może zainspirują Cię do szczerych rozmów, spędzenia czasu z książką, otwarcia na tworzenie sztuki, zwiększą uważność na piękno, jakie nas otacza.
Masz zatem okazję, by oddychać pełną piersią i korzystać z bogactwa jodu unoszącego się w chłodnym, posztormowym powietrzu. Taka morska terapia dla zmysłów i organizmu z pewnością doda Ci energii oraz pozwoli naładować baterie na nadchodzące tygodnie.
Zdjęcie: Rodzinny wypoczynek w zimowym Sobieszewie
Na ścieżkach zimowej przygody
Wyspa Sobieszewska ma status wyspy ekologicznej oraz jest Obszarem Chronionego Krajobrazu. Miłośnicy przyrody na pewno nie będą się nudzić, ponieważ mimo stosunkowo niewielkiego obszaru, charakteryzuje się dużym zróżnicowaniem przyrodniczym, wynikającym przede wszystkim z deltowego położenia blisko ujścia Wisły.
Podczas zimowego spaceru po tym obszarze, o ile pokrywa śnieżna nie stanie na drodze (;)), z pewnością ukażą się różnorodne siedliska z charakterystyczną fauną i florą. Plaże nadmorskie, wydmy, stawy, jezioro, łąki, pola uprawne, a także lasy mieszane i bory sosnowe tworzą malowniczą mozaikę krajobrazu, zapewniając niezapomniane wrażenia estetyczne.
Gdzie zatem warto się wybrać?
Zdjęcie: Zimowa plaża w Sobieszewie
Magia mroźnych drzew
Aby ułatwić kontakt z przyrodą Wyspy Sobieszewskiej w 2004 roku otwarto Kaczą ścieżkę przyrodniczo-dydaktyczną, oznaczoną pomarańczowym symbolem kaczki.
I choć klasycznie większość osób chodzi nią od wiosny do jesieni, analizując treści i zdjęcia na tablicach informacyjnych oraz wypatrując przez lornetkę ptaków, zachęcam Cię do spaceru również zimą. Zależnie od tego, jak wnikliwym jesteś obserwatorem, czas wycieczki, mimo iż nie jest bardzo długa (około 6 km), może wynieść nawet kilka godzin. Po drodze spotkasz dwie wieże obserwacyjne, z których rozpościera się widok na jeziora przybrzeżne, plażę i Zatokę Gdańską.
Początek ścieżki znajduje się przy wejściu do rezerwatu – około 100 m od przystanku końcowego autobusu linii 186 w Górkach Wschodnich (w pobliżu zlokalizowany jest także niewielki parking).
Zdjęcie: Zimowy las w na Wyspie Sobieszewskiej
Krocząc po piasku
Nie bez powodu sobieszewskie plaże, liczące około 11 km długości, należą do najładniejszych i najszerszych w Gdańsku. Dzięki osłonięciu pasmem wydm i lasu sosnowego są miejscem wytchnienia i ucieczki od gwaru oraz zgiełku miast.
Zimowe spacery po piasku mogą przynieść liczne korzyści dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Eliksir z jodu, a dodatkowo ruch na świeżym powietrzu, angażujący rożne grupy mięśni, stymulują układ krążenia, poprawiając kondycję serca i ogólną wydolność organizmu.
Chociaż temperatura może być niska, intensywność ruchu generuje ciepło w organizmie, co przyczynia się do utrzymania właściwej temperatury ciała, a docelowo wpływa pozytywnie na odporność. Słyszy się także, że w niektórych krajach, np.: w Japonii, spacery są przepisywane niejako „na receptę”, gdyż w perspektywie poprawiają nastrój i zmniejszają stres, dzięki korzystnemu wpływowi natury na psychikę. Jako osoba „uzależniona” od spacerów, bez względu na warunki, jestem pewna, że specjaliści z Kraju Kwitnącej Wiśni mają rację :)
A czy może być coś jeszcze lepszego? Może!
Zdjęcie: Zimowa plaża w Sobieszewie
Las, morze i… radosne szczeknięcie
Spacery z psem to crème de la crème wszystkich wędrówek :) Jeśli również jesteś szczęśliwym opiekunem psiaka, który z przyjemnością przebiegnie lub przejdzie nawet kilkadziesiąt kilometrów na łonie przyrody, zaś w ścisłym centrum miasta niechętnie kilkaset metrów, Wyspa Sobieszewska będzie Waszym rajem na ziemi. Piszę do z pełną świadomością tematu :)
Dla wszystkich miłośników czworonogów mam dobre wieści – na całej długości plaży (za wyjątkiem strzeżonych kąpielisk latem) można wejść z psami. Oczywiście, pamiętajcie o etykiecie i zasadach dobrego współżycia z innymi użytkownikami (w tym lokalną fauną, również, a może przede wszystkim, chronioną w Rezerwacje Ptasi Raj i Mewia Łacha!). Długi, śnieżny spacer w pobliskim sosnowym lesie powinien także uszczęśliwić niejednego Burka, spragnionego przestrzeni i wspólnych przygód ze swoją „pańcią i pańciem”.
Place to woof!
Spieszę także z dobrą informacją. Wychodząc naprzeciw potrzebom opiekunów psiaków, którzy nie chcą spędzać urlopu bez swoich pupili (co doskonale rozumiem), Hotel Grano Sol Marina oferuje darmowe pobyty psów w pakietach na ferie. Jeśli zastanawiasz się, czy takie rozwiązanie jest dla Was, koniecznie sprawdź, co o pobycie „wyszczekały” testerki – Misia i Mila :)
A jeśli nie wiesz, jak przygotować się do podróży z pieskiem na wakacje, przypomnę mój wcześniejszy wpis „Urlop na czterech łapach”, w którym starałam się odpowiedzieć na mniej i bardziej nurtujące pytania oraz opisać doświadczenia zdobyte w podczas wspólnych wyjazdów z moją suczką Inari.
Zdjęcie: Pobyt z psami w Grano Hotel Solmarina
A morze… Ferie nad morzem?
Wspomniałam już o udogodnieniach dla czworonogów, ale to nie koniec niespodzianek :) W okresie ferii zimowych (do 25.02.2024) w Grano Hotel Sol Marina znajdziesz ich dużo więcej!
W myśl koncepcji „oazy spokoju”, polecam Wam kilka aktywności, które doskonale uzupełnią wypoczynek na Wyspie Sobieszewskiej. Moim osobistym wyborem byłyby:
- nordic walking, czyli marsz z profesjonalnymi kijkami wśród pięknej, zróżnicowanej przyrody, a zaraz po nim…
- absolutny hit – nocny seans saunowy! I choć kultura saunowania w Polsce dopiero „raczkuje”, zachęcam do wzięcia przykładu z krajów skandynawskich czy alpejskich kurortów, gdzie dobry, zimowy wysiłek kończy się właśnie w mającej cudowne właściwości dla naszych ciał saunie.
A jeśli zgłodniejesz lub będziesz chciał dostarczyć kulinarnych wspomnień dziecku, koniecznie wybierz się na ognisko z kiełbaskami. Czasem myślę, że bez względu na wiek, sama forma przyrządzenia, doglądanie potraw i samodzielne trzymanie „kijka”, mają niesamowity wpływ na apetyt, szczególnie po zimowych aktywnościach na dworze ;)
Nawiązując do najmłodszych – myślę, że doskonałą propozycją dla rodzin na bycie tu i teraz oraz oderwanie się od codziennej gonitwy, może być powrót do korzeni, czyli czytanie książek przy kominku. Przyznam, że oczyma wyobraźni rysuję mój idealny, zimowy dzień :)
Więcej atrakcji, również tych bardziej energetycznych jak muzyczne piątki i soboty czy animacje, znajdziesz w ofercie Grano Hotel Sol Marina.
Zdjęcie: Grano Hotel Solmarina zimą
Magia zimowych chwil
Choć wiem, że sporo osób na hasła: „ piękno zimowego spaceru” może uśmiechać się z przekąsem lub „przerzucić oczami”, będę stała na straży przekonania, że dbanie o siebie to także delikatne hartowanie organizmu, nawiązywanie kontaktu z przyrodą i czas na relaks w pozytywne angażującym zmysły utoczeniu.
Myślę, że nakłady są stosunkowo niewielkie – wełniana odzież, ciepłe buty, termos z herbatą i pozytywne nastawienie, za to skutki całkiem imponujące :)
Mam nadzieję, że przekonałam Cię do dania szansy Wyspie Sobieszewskiej zimą, czyli podróży do miejsca, gdzie możesz się zatrzymać, by w pełni cieszyć się pięknem morskiego spokoju i odnaleźć spójność z naturą w jej najczystszej formie. Życzę Ci mroźnych spacerów – w samotności, z bliskimi lub psim przyjacielem – tak, jak sobie wymarzysz :)
Autorka wpisu: Daria Bałdyga
